Aby go otworzyć nie należy rozwijać wstążeczki, ani tym bardziej używać do tego noża. Trzeba po prostu kliknąć przycisk "więcej".
Zajmiemy się dziś interpretacją herbów. Brzmi strasznie? Nie martwcie się, wcale takie nie jest. Gorsze bohomazy interpretowało się na plastyce, albo co gorsza - wiersze na języku polskim. Powiedzieć własnymi słowami to co napisał autor oraz określić jego uczucia to zadanie trudniejsze niż awansowanie Płomienia Chmielów do górnej połowy tabeli.
Zawsze w swoich tekstach kierowałem się układem tabeli, tym razem jednak zrobię to... tak samo. Nie chce mi się kombinować. 3...2...1... eej, kolego, falstart, od nowa. 3...2...1... START! Zaczynamy:
Wspólnota Serbinów
Co my tu mamy. Dwa dominujące kolory, herb miasta, piłkę i dużą, czarną literę "S". Tarcza wygląda mi na kształt, podobny to takiego, który trzymał jeden z aniołków na jakimś obrazie. Nazwy nie pamiętam ani wyglądu. W każdym razie świadczyć to może, o tym, że Wspólnota chroniona jest przez boskie siły. Stoi też za tym jeden z dominujących kolorów - niebieski. Literka "S" bez wątpienia pochodzi od indonezyjskiej nazwy nieba - Surga. Kolor zielony - być może symbolizuję murawę boiska w Serbinowie albo kolor oczu Lindsay Lohan. Tego nie jestem w stanie rozgryźć. Herb miasta tak naprawdę może nie być herbem. Może to pokazywać, że w taką noc, z jedną gwiazdą i księżycem w kształcie rogala nadejdzie jakiś zbawiciel, który poprowadzi Wspólnotę to mistrzostwa Polski.
Korona Bojanów
Widoczna na pierwszym planie korona koloru miedzianego, którą być może kupił król Karol królowej Karolinie, jest symbolem... hmmm a może to mosiądz... albo jakiś inny stop. W każdym razie symbolizuje to czasy króla Chrobrego, gdzie znudzeni wojacy grali sobie w piłkę, a na terenie Bojanowa odbywał się coroczny turniej drużyn. Nie pytajcie skąd to wiem, bo nie wiem. Mamy poza tym szachownicę w kolorach czarnym i niebieskim. Drużyny nie miały nazw, miały kolory. Takie miała właśnie drużyna, która jako ostatnia zwyciężyła turniej. Później zwyczaj ten nie był kontynuowany, i tak już zostało.
Łęg Stany
Niebieska kreska to rzeka, Łęg, nawet jest podpisana, więc nie ma się co zastanawiać. Gorzej będzie z rozszyfrowaniem 3 pozostałych kolorów i szarej obwódki. Może chodzi o to, że rzeka łączy ludzi - czarnych, indianów i ufoludków. Szary natomiast jest popiół. Żeby nie wyjść na antysemitę, powiem, że to popiół po mitycznym ptaku - Feniksie, który powstaje z popiołu, tak jak kiedyś uczyni to klub.
Junior Zakrzów
Cały ten herb ma informować odbiorcę, że ten klub będzie kiedyś tak mocny jak cała Bundesliga. Znajdź 5 różnic.
LZS Cygany
Znów mamy koronę, piłkę i dwa kolory. Pierwszy herb, nad którym interpretacja zmusza mnie do obudzenia głębszych czeluści mojego umysłu. Hmmm... ehh... noo... ten... Ulubionymi kolorami autora herbu są zielony i czarny. Korona jest dla ozdoby.
LZS Krzątka
No nie ułatwiacie mi ludzie. Znów piłka, znów dwa kolory... Do pełni szczęścia brakuje korony. Czy wszystkie te herby robił jeden człowiek? Kolory żółty i zielony symbolizują harmonię klubu z przyrodą, słońcem. Wszak siedziba klubu znajduje się tuż obok lasu. Czarne napisy są czarne, żeby było je dobrze widać, na tym jasnym podłożu.
Wisła Baranów Sandomierski
No, w końcu coś innego. Na pierwszym planie mamy barana, choć dla mnie wygląda on jak krowa. Niebieskie tło oznaczać może tylko pasującą do nazwy klubu rzekę, a w sumie to jej kolor. Na górze mamy jeszcze skrót PKS. Podsumowując, mamy krowę, która została potrącona przez autobus PKS-u i wpadła do Wisły. Na około mamy jeszcze coś ze skrzydełkami. Oznacza to, ze krowa uratuje się i wyfrunie w przestworza. Tak jak klub to kiedyś zrobi.
Błękitni Komorów
Wielka litera "B" oznacza budżet. Czyli dostatek, czyli pieniądze (na pozyskiwanie nowych zawodników) etc. Błękit wiąże się z nazwą klubu. Nie mogą dać koloru czerwonego, gdy klub nazywa się "błękitni". Kolor biały to odstraszacz przed unicestwiaczem szarości. A imię jego Zygmunt Chajzer.
Płomień Chmielów
Nasz herb jest większy, bo jest najbrzydszy.
Wielka, ogromna czerń. Czyli dołek, bezdenny dołek, w którym jesteśmy. Jednak widać tam małe, białe światełko - droga do raju. Ale zaraz, coś czerwonego jest w tym światełku. To chyba krew. Żeby wyjść z dołka musimy pozabijać resztę zespołów. Hmm... dobry pomysł...
LZS Stale
Tym razem trzy kolory i piłka. Żółty z niebieskim się "gryzą", więc dano pomiędzy nimi czarny segment. Jakby podejść do sprawy bardziej filozoficznie - żółty - kopalnia siarki "Jeziórko", niebieski - Trześniówka. Wychodzi na to, że Stale to kolor czarny. A wniosek z tego taki, że w Stalach żyją murzyni jest bardzo dużo czarnych kotów.
KS Wola Baranowska
Na pierwszym planie znów baran, i znów nie wygląda mi on na barana. Raczej wygląda mi to na:
Zamiast fioletu dać mu tylko pomarańcz i żywa maskotka jak znalazł.
Co do pomarańczu - cytując stronę http://www.kolorystyka.pl/pomarancz.htm - "Osoba która określając siebie zdecydowała się wybrać kolor pomarańczowy jest kompetentna, zorganizowana, aktywna i zarazem niecierpliwa." Niecierpliwość się zgadza - ciężko tym piłkarzom wytrzymać 90 minut meczu, wolą zejść wcześniej.
To już jest koniec, nie ma już nic... Dodam tylko, że około 90,90% herbów tu pokazanych pochodzi ze strony klubu Błękitni Komorów.
